Temat: Warszawa
Cel:
– Zapoznanie dzieci z baśniowym wątkiem powstania nazwy Warszawy, herbem i jej wybranymi zabytkami
– Rozwijanie zainteresowań pięknem naszego kraju
– Rozwijanie umiejętności skupienia uwagi

1. Piosenki dla dzieci – Miasto Warszawa | Profesor Szymon

https://www.youtube.com/watch?v=cL1ak9-ctGY

grafika: http://chomikuj.pl/agasobolka1/Polska+m*c3*b3j+kraj


grafika: https://pl.pinterest.com/pin/540713499000446134/

2. ,,Mapa Polski”- praca z mapą Polski.
Dziecko wodzi palcem po mapie wzdłóż Wisły- od Krakowa do następnego miasta.
Gdy dzieci dochodzą do Warszawy, Rodzic przerywa zabawę i skupia uwagę dziecka na tym mieście.

3. ,,Warszawa”- rozmowa na temat stolicy Polski.
Rodzic prezentuje najbardziej charakterystyczne miejsca i symbole tego miasta
(Rodzic może skorzystać z przygotowanych zdjęć z Wielkiej Księgi Tropicieli), zwraca szczególną uwagę na fakt, że Warszawa jest stolicą Polski. Rodzic wyjaśnia dziecku słowo stolica. Prezentuje wyrazy do czytania globalnego: stolica, syrenka.

4. Praca plastyczna – Syrenka Warszawska

Dziecko na przygotowanej wcześniej przez rodzica kolorowance syrenki przykleja odpowiednio: od pasa w dół: kuleczki bibuły/plasteliny, groch, kukurydza itp.; w miejscu tarczy i miecza – kawałki folii aluminiowej; w miejscu włosów – rozciera plastelinę lub przykleja paski bibuły, a resztę tułowia koloruje cielistą kredką. Może również dorysować wodę, trawę, itp. według własnego uznania.

grafika: http://www.przedszkole384.pl/Warszawa

kolorowanka do druku:
http://boberkowy-world.blogspot.com/2014/04/polska-moja-ojczyzna-literatura-do.html

5. Praca z K3.,31– umieszczanie nalepek w odpowiednich miejscach tak, aby powstała mapa Polski. Czytanie globalne słowa mapa. Wskazywanie flagi Polski wśród innych podobnych.
Łączenie z konturem mapy symboli kojarzących się z naszym krajem, kolorowanie mapy.

6. ,,Rozwijanie zdań i przeliczanie wyrazów”- zabawa dydaktyczna.

Dziecko siedzi na dywanie, ma 6/7 klocków, guzików, kasztanów lub innych liczmanów.
Rodzic mówi: Policz wyrazy w zdaniu: Warszawa to stolica, połóż tyle klocków (guzików, kasztanów itp.), ile jest w nim wyrazów. Rodzic jeszcze raz mówi zdanie, mocno akcentując każdy wyraz. Dziecko układa liczmany, pokazuje na palcach liczbę wyrazów.
Następnie Rodzic mówi: Policzcie wyrazy w zdaniu: Warszawa to stolica Polski. Połóżcie tyle klocków (guzików, kasztanów itd.), ile jest w nim wyrazów.
Rodzic jeszcze raz mówi zdanie, mocno akcentując każdy wyraz. Dziecko układa liczmany, pokazuje na palcach liczbę wyrazów. Następnie Rodzic prosi dziecko, aby ułożyło zdania z wyrazem Warszawa. Wspólnie mogą je rozwijać. Za każdym razem dziecko przelicza liczbę wyrazów w zdaniu i pokazuje ją na palcach.

7. ,,Warszawskie tramwaje”- zabawa ruchowa.

Rodzic jest motorniczym w tramwaju, dziecko to wagonik. Dziecko/ dzieci ustawiają się za Rodzicem i wykonują wszystkie czynności, jakie pokazuje Rodzic.

8. ,,Warszawska syrenka”- wysłuchanie legendy E. Wygonik

W dawnych czasach, nad Wisłą, w miejscu gdzie, obecnie leży Warszawa, znajdowała się niewielka rybacka osada, otoczona gęstymi puszczami. Jeden z mieszkających tam rybaków, Szymon, opowiedział kiedyś swojemu towarzyszowi, Mateuszowi, że widział nad źródłem syrenę i słyszał jej niezwykły śpiew.
– I naprawdeś ją widział? I słyszałeś, jak śpiewała?- nie dowierzał Mateusz.
– Anom widział i słyszał- zapewniał towarzysz.- Jaki jej głos jest przepiękny, jaki dźwięczny, a jak roznosił się cudnie po puszczy…
Rybacy postanowili pewnej nocy zakraść się do źródełka, gdzie jeden z nich widział syrenę, i przyjrzeć się jej wspólnie. Nie byli jednak pewni, czy wypada to robić; czy to aby nie grzech przyglądać się takiej nieochrzczonej zjawie, o której się nic nie wie.
Udali się więc po radę do ojca Barnaby- pobożnego, mądrego pustelnika.
Był on siwobrodym, łysym, wysokim starcem, odzianym w długą, szarą opończę.
Rybacy cenili go za jego mądrość i wiedzieli, że potrafi znaleźć wyjście nawet z najcięższej sytuacji. Bardzo zaciekawiła go opowieść rybaków. Po długim namyśle rzekł do nich:
– Kiedy będzie pełnia księżyca, wszyscy trzej udamy się do źródełka. Okryjemy się lipowymi gałązkami, które spowodują, że syrena nie poczuje zapachu ludzkiego, i zaczajeni będziemy na nią czekać. A kiedy się pojawi, porwiemy ją i zawieziemy w darze naszemu księciu panu, aby mu śpiewała na zamku.
Po ustaleniu szczegółów rozeszli się.
Kiedy nadeszła pełnia księżyca, spotkali się, aby zrealizować swój plan. Była przepiękna, gwieździsta noc- światło księżyca kładło się blaskiem na tafli wody i oświetlało drzewa oraz rosnącą nad wodą roślinność. Wśród krzewów skradali się odziani gałązkami dwaj rybacy i pustelnik. Z wielkim zniecierpliwieniem oczekiwali na wydarzenia tej nocy. I nagle… z wody wynurzyła się przepiękna postać. Była to pół dziewczyna, pół ryba. Miała długie, czarne włosy otulające jej smukłą i jasną szyję, szafirowe oczy i przepiękną lekko zarumienioną twarzyczkę, z której bił jakiś czarodziejski urok. Najpierw chwilę milczała, patrząc w niebo, jakby liczyła gwiazdy, ale wkrótce zaczęła śpiewać- a śpiew jej rozbrzmiewał po okolicy, jakby ktoś rozrzucił najdelikatniejsze perły. Szymon, Mateusz i Barnaba oniemieli z zachwytu… Ale szybko przypomnieli sobie, po co tak naprawdę tam przyszli. Wyskoczyli z zarośli, schwytali ją i związali sznurem. Jej protesty okazały się zbyteczne- nie pomogły szamotania ani zaklęcia, ani błagania o uwolnienie.
Ponieważ nie mogli zawieźć jej swemu panu od razu, zdecydowali, że noc spędzi w oborze, a pilnować jej będzie pastuch Staszek.
– Kto to? Co wy tu robicie?- dziwił się wszystkiemu Staszek, kiedy rybacy i pustelnik wnieśli do obory syrenę.- Toż to syrena! Dlaczego?
Jaka ona piękna!
– Nie gadaj tyle, tylko jej pilnuj!- polecili Staszkowi przybyli.- Całą noc nie spuszczaj jej z oczu. Z samego rana przyjdziemy i ją zabierzemy stąd.
Zaskoczony pastuszek obiecał, że przypilnuje syreny, jak mu kazali. Zerkając na nią, myślał, że jeszcze nigdy wcześniej nie widział równie pięknej dziewczyny.
Dreszcz go przeszedł po plecach, kiedy ta spojrzała nagle na niego swymi czarodziejskimi- jak mu się zdawało- oczami i zaczęła śpiewać cudną pieść. Była to pieśń tak niezwykła, że wydawało się, iż słuchały jej zwierzęta w oborze i drzewa na zewnątrz. Staszek był oczarowany głosem syreny i tym wysokim, co działo się wokół niego.
– Rozwiąż mnie- poprosiła syrena, patrząc mu w oczy.
Posłuchaj jej od razu, a ona wciąż na niego patrząc, rzekła jeszcze:
– A  teraz otwórz wrota i chodźmy stąd- mówiąc to, pociągnęła go za rękę i razem udali się w kierunku Wisły.
Syrena zaczęła znowu śpiewać. I znowu słuchał jej jakby cały świat. Zaczęło świtać, nadchodził poranek. Zdumieni ludzie wychodzili ze swych domów i przyglądali się niespotykanemu zjawisku. Nad brzegiem rzeki syrena zwróciła się do nich:
– Kochałam was, ubarwiałam wasze życie moim śpiewem, ale nie chcę być waszą niewolnicą.
Dlaczego chcieliście mnie zmuszać do służenia komuś? Znikam więc w wiślanych falach, od teraz przemawiać będę do was tylko szumem rzeki. A szum wiślanych fal będzie wam towarzyszyć w chwilach radości i smutku. Żegnajcie!
Nadbiegający od strony wsi Szymon, Mateusz i ojciec Barnaba nie zdążyli jej już złapać. Wskoczyła zwinnie do wody, znikając wśród fal, a wraz z nią Staszek.
Choć od tamtych wydarzeń minęły setki lat, syrena do dziś widnieje w herbie Warszawy.

Rozmowa na temat legendy ze szczególnym zwróceniem uwagi na niezrozumiałe pojęcia

9. ,,Polska- moja ojczyzna”- praca z Wielką Księgą Tropicieli.

Utrwalenie informacji o polskich miastach (Warszawa, Gdańsk, Poznań, Kraków, Zakopane)
i ich symbolach. Uzupełnianie nalepkami zdjęć przedstawiających polskie krajobrazy: morze, jezioro, rzekę, góry.